Poszłam przyszykować Art'a - przyda mu się trochę ruchu - jak zwykle był brązowy i zadowolony z siebie. Szybko zabrałam się za czyszczenie. Koń był już czyściutki, a Sophie nadal nie ma.
- Może się znowu zgubiła? - zapytałam się konia i dałam mu smakołyk.
Ruszyłam w stronę biura. Mijając przy tym wszystkie boksy i ujeżdżalnię, aż coś przykuło mój wzrok. Lekko zardzewiała przyczepa z której wyprowadzano przepięknego siwka. Podeszłam trochę bliżej i w tym samym czasie zauważyłam panią Walerię, Sophie i jakiegoś chłopaka. Po cichu podeszłam do nich i ustałam obok Sophie, która przyglądała się ogierowi.
- Długo?
Dziewczyna lekko podskoczyła i z wielkimi oczami popatrzyła na mnie.
- Nie, nie. Mogę zabrać Fatum.
- No,no ulubienica naszej kochanej pani Walerii - popatrzyłam się na trenera z lekkim uśmiechem, a ona podeszła do nas, trzymając chłopaka za ramiona.
- Amy jak zwykle tylko prawi komplementy - zaśmiała się - no ale do rzeczy, to Ben. Liczę, że mu pomożesz. Jak się oczywiście domyśliłaś, jest nowy i jak wszyscy nie znają okolicy i ...
- Nie zabiorę go na dzisiejszych teren.
- Dlaczego? Wydaję mi się że pomogło by to i mu i Sophie lepiej się zintegrować.
- Wałach, klacz i ogier. Nie lubię takiego połączenia. Nic się stać nie powinno, ale co za dużo to nie zdrowo, nie będę wszystkich pilnować.
- Sam potrafię się sobą zająć. - prychnął chłopak.
- No jak musisz to już jedź. Ale raczej twój koń nie będzie zbyt współpracował. W nowym miejscu.
- Weź Welme. Idealna na pierwszy teren z Amy, która jest... jaka jest - zaśmiała się.
Zabrałam całą gromadkę do stajni i pokazałam co i jak. Osiodłałam Art'a i wyszłam z nim na trawę przed stajnią gdzie stały schodki. Szybko wskoczyłam na konia i dociągnęłam ostatni raz popręg. Po minucie doszedł do mnie Ben i przez około 5 min. do puki nie przyszła Sophie nie odezwaliśmy się do siebie słowem. Postanowiłam zabrać ich na dość wymagającą trasę pełną skoków i górek. Cóż, Art dzisiaj jeszcze nie jeździł. Ruszyliśmy stępem w stronę lasu.
(Sophie? Ben?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz