Spojrzałem na nią zszokowany. Teraz bardzo głupio mi się zrobiło , za tą naszą kłótnię. Zrobiłem krok do przodu , patrząc jej w oczy. Delikatnie ująłem jedną ręką jej policzek. A drugą położyłem na jej plecach.
- To ja powinienem przeprosić. Zachowałem się jak małe dziecko - mruknąłem.
Amy patrzyła na mnie zszokowana i przestraszona. Przybliżyłem się jeszcze do niej i pocałowałem ją delikatnie. W tym samym momencie weszła Pani Waleria. Szybko odsunąłem się oszołomiony od Amy.
- Lucas? Am masz lonże teraz - powiedziała i zaśmiała się.
Szybko zmyłem się ze stajni cały czerwony i poszedłem do ucznia. Przypiąłem kucykowi szetlandzkiemu lonże. Zacząłem lekcje a w między czasie zauważyłem Amy. Stała przy stajni i przyglądała mi się. Po godzinie skończyłem lekcje zaprowadziłem kucyka do boksu. Rozsidłałem go i poszedłem po Stalliona. Gdy wychodziłem z nim ze stajni , przede mną stanęła Amy.
- Am.... Słucham Cię ? - zapytałem zmieszany
(Amy?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz